‘Cause
all of me
Loves
all of you
Love
your curves and all your edges
All
your perfect imperfections
Give
your all to me
I’ll
give my all to you
You’re
my end and my beginning
Even
when I lose I’m winning
‘Cause
I give you all, of me
And
you give me all, of you, all
(…)
You’re
my downfall, you’re my muse
My
worst distraction, my rhythm and blues
I
can’t stop singing, it’s ringing, I my head for you'
Jak ja kocham tą piosenkę, ten tekst *-*. No nie ważne :) Dowiedziałam się wczoraj, że najprawdopodobniej nie czeka mnie wyrywanie ósemek i nie muszę się nimi w ogóle martwić (jest!:D). Plan na nowy semestr mam podobny, jednak z lekkimi zmianami (oczywiście na gorsze) głównie kończę później, w piątek mam do 16, także nie wiem jak to wyjdzie z wcześniejszymi powrotami do domu, tak jak miałam ostatnio. No i czwartek, który mam wolny. Po co mi to? Po co? Zresztą jakoś to będzie :)
Ok, teraz coś o tym z dołu ;p Rafael, ani Michał Anioł to ze mnie jeszcze nie jest. Wiem, że to wygląda tak średnio i ja sobie zdaję z tego sprawę, ale naprawdę musicie mi uwierzyć, że to było całkiem trudne.Inspiracją moją był ten obrazek klik. Mój niestety wygląda troszkę gorzej. Najwidoczniej ołówki lubią mnie bardziej niż pędzelki. :) No dobra, to jest straszne, ale ... na tt o tym wspomniałam,więc musiałam wrzucić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz