Jakieś 20 minut temu wróciłam do domu. Natalka namówiła mnie na spotkanie z jakimś animatorem. W sumie spotkanie było ciekawe, jednak problem polega na tym, że mam niedokończony filmik, który powinnam skończyć i nie chcę być animatorem. Oprócz tego zaczęty rysunek, tak mnie kusi *-*
W poniedziałek jadę do domu z laptopem, wielką teczką i aparatem. Nie mam pojęcia jak to dowiozę, a ludzie wchodzący do autobusu chyba mnie zatłuką.
Chcę świąt i odpoczynku. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz