czwartek, 28 lutego 2013

dzień dobry

   Miałam dzisiaj straszny sen. Może dla innych to nie byłaby tragedia, ale dla mnie - tak. Karol 'poprawił' wszystkie moje rysunki. Zastanawiałam się czy uda się je jakoś poprawić, ale raczej były marne szanse. Dodam, że nie były one najpiękniejsze, ale to nie zmienia faktu, że obudziłam się przerażona.
   Dziś ostatnie spotkanie z Martą przed wyjazdem.
   Mama przeżywa, że strasznie się rozleniwiłam.
   Wczoraj wynalazłam fajną piosenkę. Może z ciekawości ktoś z Was posłucha Anya Marina - Body Knows Best
   Moje Szachary są wszędzie!
   Do niedzieli powinna narysować coś nowego :)

   Naprawdę zdaję sobie sprawę, że ten rysunek po prostu mi nie wyszedł. :< To słabe usprawiedliwienie, ale to jeden z najtrudniejszych rysunków, a może wydawać się inaczej. Mam choć nadzieję, że da się rozpoznać kto to jest....Przepraszam za oszpecenie ...:[

1 komentarz: